Zaktualizowano:
Podróżuję po Europie już od 8 lat. Tutaj dzielę się swoim doświadczeniem i przydatnymi poradami, jak wybrać dobrą wycieczkę fakultatywną i później nie pożałować
O mnie i o tym, dlaczego prowadzę ten Autorski Przewodnik po Chorwacji, napisałem szczegółowo tutaj
Dziś, kontynuując dzielenie się wrażeniami pozostałymi po wakacjach spędzonych w słonecznej i ciepłej Chorwacji, chciałbym opowiedzieć o niesamowitym, kolorytnym i autentycznym miasteczku położonym na wyspie o tej samej nazwie, czyli o Korčuli.
Ta wyspa, oczywiście, znajduje się na Morzu Adriatyckim, jest jedną z ponad tysiąca wysp rozmieszczonych u wybrzeży Chorwacji, i jednocześnie jedną z zaledwie 47 zamieszkałych.
W drugiej części naszych chorwackich wakacji zamieszkaliśmy w mieście Dubrownik. Słyszeliśmy wiele o Korčuli, widzieliśmy wyspę i miasto o tej samej nazwie na zdjęciach, a na koniec zdecydowaliśmy się tam pojechać i zobaczyć wszystko na własne oczy.
Korčula to jedna z największych wysp Chorwacji i starożytne miasto o tej samej nazwie. Ma zachowane średniowieczne budynki, wąskie przytulne uliczki i zamek. Jest to także miasto urodzenia Marco Polo.
Wcześniej napisałem obszerny artykuł na temat wyspy Korčula, który można przeczytać, klikając ten link.
Sam dojazd na wyspę nie jest trudny, jest wiele promów, które kursują tam i z powrotem, przewożąc zarówno turystów, jak i samochody (mój artykuł o wynajmie auta w Chorwacji dla tych, którzy lubią podróżować samochodem).
Jednakże uznaliśmy, że dotarcie z Dubrownika do miasta Orebić, a następnie zapłacenie za przeprawę, spacer po Korčulę i powrót ta samą drogą, tym razem będzie dość męczące.
Zdecydowaliśmy że następnym razem przyjedziemy na Korčulę samodzielnie, wynajętym samochodem, zobaczymy jak przebiega przeprawa promem auta, zamieszkamy w jakimś hotelu na kilka dni a potem zwiedzimy miasto i całą wyspę.
Dlatego, aby zaoszczędzić siłę i czas, zdecydowaliśmy się zrobić wstępny „wypad” na wyspę i poszukać grupowej wycieczki na Korculę transferem z Dubrownika. Od razu powiem — takich wycieczek było nie mało. Po spędzeniu kilku godzin na porównywaniu wariantów, wybraliśmy następującą pozycję:
Grupowa wycieczka z Dubrownika na wyspę Korčula
Schemat podróży z orientacyjną liczbą przystanków:
Jedzenie i dodatkowe wino, jeśli chcesz je zakupić po degustacji win, nie są wliczone w cenę wycieczki.
Zgodnie z planem, rozpoczęliśmy naszą podróż z Dubrownika o 7:30 rano i udaliśmy się do pierwszego przystanku — miasta Ston.
Warto dodać, że opisałem osobno samą miejscowość Ston oraz spacer po murach w innym artykule. Jest także artykuł o mieście Mali Ston, które jest bardzo blisko, dosłownie za murem. Dlatego teraz nie będę się nadmiernie skupiał na tych miejscach i krótko opowiem, że naszym głównym celem jest Korčula.
Podróż z Dubrownika do Stonu była łatwa,z klimatyzowanym autobusem i malowniczymi widokami za oknem, które było przyjemnie przeglądać.
Po przyjedzie ruszyliśmy zobaczyć miejscowe pamiątki. Spacerując ulicami Stonu, zachwycaliśmy się murem — główną atrakcją miasta, która była widoczna z różnych punktów, jakby zawieszona nad starym miastem.
Mur, która jest główną atrakcją miasta, nieustannie przyciąga uwagę w sposób nieodparty
Ston znajduje się na płaskim terenie, co jest nietypowe dla tego regionu, dlatego miasto zostało zaprojektowane w prosty i wygodny sposób. Kilka prostych ulic biegnących z południa na północ krzyżuje się z innymi prostymi ulicami, biegnącymi z zachodu na wschód.
Podczas spaceru zatrzymaliśmy na przekąskę w lokalnej restauracji, nie tracąc czasu na szukanie czy wędrowanie po uliczkach. Obok muru znajdowała się dzielnica z kilkoma restauracjami oferującymi dania z ostrygami i innymi owocami morza, każde każdy z własną gamą produktów.
Wybraliśmy restaurację «Dardin». Od razu powiem,że nie odważyliśmy się na świeże ostrygi, wybieraliśmy gotowe dania.Jednak zupa ostrygowa smakowała nam obojgu — była przepyszna.
Dodatkowo zamówiliśmy pizzę w «Dardinie». Okazała się bardzo smaczną, tak bardzo, że żona uważa ją za najlepszą pizzę w życiu. Osobiście nie robił takich kategorycznych wniosków, ale zgadzam się, że pizza była zdumiewająco pyszna, nawet jak na włoską.
Architektoniczne budowle, wewnątrz i w pobliżu których znajdują się różne restauracje, posiadają unikalny artystyczny charakter, tworząc wrażenie prawdziwej galerii sztuki
Po krótkim spacerze i przekąsce wróciliśmy do autobusu, który zabrał nas do miasta Orebic.
Zobacz wszystkie nasze artykuły o wyspach Chorwacji dostępne na tej stronie
Droga minęła szybko i już jesteśmy w Orebicu. To niewielkie miasteczko jest znane z faktu, że leży dokładnie naprzeciwko miasta Korčula, które od razu zrobiło na nas wrażenie.
Między miastami znajdują się dwie przeprawy promowe::
Dzięki temu, że przejazd jest wliczony w wycieczkę, nie musieliśmy szukać biletów, rozkładu jazdy i itp. To było wygodne, jak najbardziej. Ale jeśli wybierasz się podróżować samodzielnie, zrobiłem zdjęcie rozkładu jednej przeprawy promowej.
Według rozkładu jazdy można zrozumieć, że przewozów na tej trasie dokonują dwa statki — «Lavor» i «Tamaris». Myślę, że nie powinno być między nimi zasadniczej różnicy, tylko nazwy
Poniżej znajdują się widoki na starożytną Korčulę ukazują się z pokładu statku, który nas tam dostarczył.
Korčula, cel naszej podróży, jest widoczna przed nami. Mówiąc dokładniej, są dwie Korčule naraz: — jest samą wyspą wyróżniającą się przede wszystkim pięknymi pasmami, które mogą być górami lub wzgórzami. A druga Korčula to starożytnie miasteczko położone przy brzegu cieśniny
Teraz przejdźmy na pokład statku «Łowca» i zobaczmy, co tak naprawdę reprezentuje.
Na tym promie znajduje się kryty poziom, ale nie jest on zbyt pełny w ciągu dnia. Ale na górnym, otwartym promie prawie wszystkie miejsca są zajęte, co więcej, jest tam baldachim chroniący przed słońcem, a w ciągu dnia jest to nadal dość aktualne.
Można również usiąść na rufie statku, gdzie ludzie wychodzili co jakiś czas, aby uchwycić otaczającą piękno. Ono było tego warto.
Jak widać, statek ten został zbudowany dość dawno, nawet w 1973 roku, ale patrząc na stan statku, nie miałbyś pojęcia. Po zwiedzeniu statku, śmiało możemy powiedzieć: «Jedziemy!»
Opcje podobnych wycieczek na wyspę Korčula z Dubrownika
Istnieje wiele podobnych wycieczek grupowych z Dubrownika na wyspę Korčula w tej samej cenie. Jednak nie wszystkie z nich zatrzymują się w Stonie, tak jak nasza. Większość z nich obejmuje wizytę półwyspu Pelješac. Ceny są różne, głównie różnica między wycieczkami grupowymi i prywatnymi. Poniżej zostawiam listę podobnych wycieczek wraz ze linkami, gdzie można dowiedzieć się więcej o nich i zarezerwować.
Czas trwania wycieczki wynosi około 11 godzin, dlatego trzeba poświęcić na nią cały dzień. Cena — 75 euro z osoby, niezależnie od pory roku. Ta wycieczka oferuje dwie fascynujące trasy w jeden dzień, w połączeniu z wyjątkową kuchnią z wykwintnymi winami, co czyni ją idealną jednodniową wycieczką z Dubrownika. A jak głosi chorwackie przysłowie: «Dzień bez wina, jak dzień bez słońca».
Podobnie jak w poprzedniej wersji, czas trwania wycieczki to 11 godzin, co oznacza, że trzeba będzie poświęcić cały dzień. Cena — 75 euro z osoby. Wycieczka jest dość podobna do tej, którą mieliśmy, tylko tym razem zatrzymacie się na godzinę w Pelješcu, aby skosztować wina. Na Korčuli będziesz miał czas na zwiedzanie atrakcji starego miasta i na obiad w rekomendowanej restauracji.
Droższa wycieczka, różnica polega na tym, że jest prywatna, tylko ty i przewodnik. Nie będziesz podróżować autobusem z turystami, a samochodem. Cena — 380 euro, niezależnie od pory roku. Czas trwania — 12 godzin, czyli musisz poświęcić cały dzień. Dobra opcja dla tych, którzy nie lubią hałaśliwych grup turystów.
Może się przydać: Wszystkie wycieczki z Dubrownika na Korčulę można znaleźć tutaj
Zobacz wszystkie nasze artykuły o aktywnym wypoczynku w Chorwacji dostępne na tej stronie
Nasza niezbyt długa wodna podróż powoli dobiega końca..Starożytne miasto Korčula, które pozycjonuje się jako miejsce narodzin legendarnego podróżnika Marco Polo, już się pojawiło.. Jednak Wenecjanie nie do końca zgadzają się z tą opinią, ale zostawmy spory mieszkańcom wybrzeża Adriatyku, bo i tak miasteczko jest urocze.
Dzwonnica głównej katedry miasta wznosi się nad miastem. Myślę, że wiele osób może zgadnąć, komu poświęcona jest ta katedra, ponieważ miasto należało do Wenecji przez wiele stuleci. Tak, zgadza się, św. Markowi, patronowi głównego miasta tegoż państwa.
Stopniowo przepływamy obok starożytnych murów Korčuli, powoli zaczynając wpływać do portu tej miejscowości.
Trzeba powiedzieć, gdy zbliżyliśmy się do przystani na murach starożytnej Korčuli, nie zauważyliśmy tam szczególnego skupienia statków. Jednak znajomi opowiadali, że widzieli dość dużą liczbę przybrzeżnych statków, prawdopodobnie przewożących turystów do Korčuli
Cóż, zaczniemy nasz spacer po starożytnym Korčuli. Tutaj znajdują się te same potężne mury obronne, chroniące starożytną weneckie miasto.
Woda w porcie Korčuli, pomimo dość dużej liczby cumujących statków, jest czysta, co w ogólności jest typowe dla tego wybrzeża.
Na zdjęciu widać przystań, do której dopłynęliśmy na «Lavorze». Desant odbywa się dość szybko, marynarze, o ile pamiętam, pomagają wszystkim, którzy tego potrzebują
Ogólnie mówiąc, biorąc pod uwagę tak wygodną lokalizację, to jest jedno z najstarszych nadmorskich miast Chorwacji, które kiedyś należało do starożytnych Greków, a następnie Rzymian. Rozkwit Korčuli przypadł dokładnie na czasy, gdy wyspą panowali Wenecjanie.. Była to ich najbardziej wysunięta na południe posiadłość na wybrzeżu Adriatyku, podczas gdy terytorium innej średniowiecznej republiki, Dubrownika, rozciągało się dalej.
Teraz, spacerując uliczkami Korčuli, jest jak przeniesienie się z powrotem do czasów Najjaśniejszej, jak kiedyś nazywano Republikę Wenecką, zwłaszcza jeśli na chwilę zapomnisz o turystach, licznych sklepikach z pamiątkami, kawiarniach i restauracjach.
Na początek, obeszliśmy starą część miasta dookoła. Z ulicy, która owija się wokół tej części Korčuli w górę, do centralnego placu z przylegającym do niego wspomnianym wcześniej katedrą św. Marka, prowadzi wiele wąskich uliczek.
Ulice przedstawione na zdjęciach nie są jeszcze najwęższe z nich. I warto wspomnieć, że ruch pojazdów w starym mieście Korčuli jest nieobecny z zupełnie naturalnych powodów
Po drugiej stronie , rozciągają się widoki na morze. Wzdłuż zachodniej granicy Starego Miasta, zobaczyliśmy zatokę, do której właśnie dopłynęliśmy z Orebicia.
Przechodząc przez zachodnią część nabrzeża, nie mogliśmy nie zauważyć tej starożytnej cerkwi. To niezwykłe, że jest to cerkiew prawosławna.
Niestety, nie udało nam się wejść do środka świątyni, drzwi kościoła były zamknięte podczas obu naszych wizyt na Korčulę. Jednakże wydaje się, że świątynia nadal jest czynna. Na drugim zdjęciu widoczna jest jedna z starych weneckich studni
Kościół Najświętszej Maryi Panny został zbudowany w XIII wieku, w okresie niepodległości Korčuli, przez serbskich kupców aktywnie handlujących w lokalnym porcie . W czasach weneckich stała się kościołem katolickim, poświęconym św. Barbarze. W latach 30. ubiegłego wieku, w okresie Królestwa Jugosławii, kościół został zwrócony prawosławnym i ponownie poświęcony pod oryginalną nazwą, na cześć Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Spacerując po tych starodawnych uliczkach, nie można nie zerknąć w urocze podwórka, gdzie można zobaczyć typowe weneckie studnie, podobne do tych na drugim zdjęciu powyżej.
A tym czasem wychodzimy na najpiękniejszy i najbardziej zapadający w pamięć odcinek nabrzeża, otaczającego miejskie dzielnice, na północ od Korčuli, bezpośrednio naprzeciwko półwyspu Pelješac oddzielającego Korčulę od ciaśniną, którą właśnie przepłynęliśmy statkiem «Lovor».
Jeżeli o tym mowa półwysep Pelješac to znany obszar na chorwackim wybrzeżu, słynący z winiarni. Tutaj rośnie specjalny gatunek winogron o nazwie Plavac mali, z którego produkowane jest wysokiej jakości czerwone wino — Dubrownicki Mali. Wcześniej pisałem szeroki artykuł poświęcony wycieczkom po winnicach Chorwacji, obejmujący również oddzielny rozdział o winnicach na Pelješacu oraz w okolicach Dubrownika, a nawet osobny rozdział o winnicach na Korčuli.
Na tym odcinku nabrzeża znajduje się potężna wieża obronna chroniąca Korčulę od strony morza, o prawie ormiańskiej nazwie — Zakerjan.
Na zdjęciu widać właśnie schody, które prowadzą na znajdujący się na górze wieży panoramiczny bar «Massimo». Kiedy przyjechaliśmy na Korčulę, bar ten był jeszcze zamknięty, ale można było wyjść na platformę przed wejściem do baru
Zobacz wszystkie nasze artykuły o wyspach Chorwacji dostępne na tej stronie
Północna i wschodnia część promenady, to prawdopodobnie najbardziej zapadające w pamięć miejsce w Korčuli, oprócz punktu obserwacyjnym na szczycie dzwonnicy katedry św. Marka.
Określiłbym to miejsce jako osobliwą mieszankę wszystkiego, co kocham w Chorwacji. Piękne widoki na morze, historyczne średniowieczne budynki, zachwycające sosny, tworzące cień i chłodę nawet w słoneczne i gorące dni, stoliki ulicznych kawiarn i restauracji,z niesamowitymi widokami, nawet z małą plażą przy starych murach.
Prawie wzdłuż całego nabrzeża, nad murami twierdzy, widzimy liczne stoliki lokalnych restauracje. Teraz, rano, są one głównie puste, ale wieczorem niemal wszystkie miejsca były zajęte
Pod murami, które niegdyś chroniły Korčulę przed nieproszonymi gośćmi, znajduje się nawet coś w rodzaju plaży. Schody prowadzące w dół z nabrzeża są znacznie bardziej nowoczesne aniż widoczne przed nami fortyfikacje. Istnieją nawet metalowe stopnie do wejścia do cudownej wody Adriatyku, jak zwykle..
W międzyczasie zbliżamy się do końca tego odcinka nabrzeża. Kiedyś znajdowała się tutaj potężna wieża Wszystkich Świętych, równie imponująca jak pozostałe. Niestety teraz pozostała z niej tylko taka podstawa.
Resztki fundamentu ozdobione są starożytnymi armatami, na jednej z nich można zobaczyć skrzydlatego lwa Świętego Marka, symbol Wenecji, która przez niemal cztery wieki panowała nad Korčulą
Zobacz wszystkie nasze artykuły o aktywnym wypoczynku w Chorwacji dostępne na tej stronie
W międzyczasie dochodzimy do południowego muru, który chroni Korčulę od strony wyspy. Tutaj, jak można zauważyć, rozciąga się turystyczny targ oferujący różnorodne pamiątki.
Jak można się domyśleć, kiedyś tutaj występowała woda w fosie chroniącej starą Korčulę. Aby dotrzeć do głównych miejskich bram w wieży Veliki Revelin (inna nazwa to Kula Juznih kopnenih vrata or Tower of the Southern Ground Gates), trzeba przejść szeroką kamienną klatką schodową, która zastąpiła drewnianą, która znajdowały się tu w XVIII wieku.
Nad bramami wejściowymi widzimy charakterystyczny symbol, jaki weneccy zostawiali we wszystkich swoich posiadłościach, do których zaliczała się także Korčula. Jest to skrzydlaty lew Świętego Marka, opiekun Wenecji.
Bardzo wiele sklepów turystycznych pod Południowym Murem, ceny w nich też są «turystyczne», ale mimo wszystkiego można coś znaleźć i kupić pamiątkę, aby zachować to miejsce w pamięci
No cóż,nie czekaliśmy długo udaliśmy się do wnętrza tego starożytnego weneckiego miasta, do którego zaprosił nas ten przystojniak-lew. Od razu przy wejściu rzuca się w oczy najwyższy budynek miasta, położony na najwyższym punkcie, czyli dzwonnica głównej katedry miasta, dedykowanej właśnie św. Markowi.
Tuż obok bramy znajduje się niewielki plac, jeden z dwóch w mieście, drugi znajduje się przy katedrze św. Marka. Po lewej stronie wejścia na ten plac znajduje się miejscowy ratusz, ozdobiony obecnie flagami Chorwacji i Unii Europejskiej, który, jak się zdaje, nadal funkcjonuje w swoim starym miejscu. Na parterze ratusza dostrzegamy loggę, w cieniu której znajduje się wiele artefaktów, świadczących o historii Korčuli.
Starożytny ratusz Korčuli działa do dziś, zastanawiam się, jak to działa w takim budynku.Na drugim zdjęciu taras z dwoma starożytnymi weneckimi działami i znajdujący się między nimi kolejny skrzydlaty lew, wszystko towarzyszącego św. Marka
Na przeciwnej stronie placu,od ratusza widzimy kolejny stary kościół, konsekrowany na cześć św. Michała.Obecnie można swobodnie wejść do świątyni i podziwiać wnętrze, które wydaje się być znacznie bardziej nowoczesne i barokowe niż sama świątynia.
Ciekawym szczegółem jest połączenie schodowe łączące świątynię z sąsiednią budowlą, w której w średniowieczu mieszkali członkowie Bractwa św. Michała
Jeśli odwrócimy się w przeciwną stronę, zobaczymy Wielkie Raveliny, ale już z przeciwnej strony. Widoczna jest afisz festiwalu muzyki barokowej, który odbywał się w tamtych dniach w Korčule.
Wygląda na to, że jest to regularne wydarzenie, które odbywa się nie tylko w Korčuli, ale także w Orebiću. Oznacza to, że w sezonie turystycznym goście tego starożytnego, ale jednocześnie kurortowego miasta nie nudzą się.
Następnie ruszyliśmy dalej w kierunku Placu Katedralnego po wąskich uliczkach starożytnego Korčuli. Parterowe budynki głównie zajmują sklepy z pamiątkami, restauracje i kawiarenki.
Ale jednocześnie widać, że nie jest to tylko miasto oddane wyłącznie turystom, co wskazuje, że normalne życie toczy się także w tych starych budynkach, jak na przykład bielizna susząca się nad ulicami.
Okazało się, że kiedy spacerowaliśmy po mieście zauważyliśmy reakcję Niemców na takie widoki. Gdy zobaczyli schnącą bieliznę, zaczęli krzyczeć — «O, Włochy! Włochy!» Faktycznie, podobne sceny można często zobaczyć w różnych włoskich miastach, w tym w Wenecji.
W międzyczasie docieramy do głównego placu miasta, który jest najwyższym punktem miasta. Przy wejściu na plac dostrzegamy kolejny starożytny kościół Matki Boskiej, będący zarazem najbardziej «nowoczesnym» w Starym Mieście.
Kościół Matki Bożej został wzniesiony na fundusze dwóch lokalnych zamożnych rodzin, o dość zabawnych nazwiskach — Gabriellis i Ismaillis. To właśnie członkowie tych dwóch rodzin są pochowani w świątyni, liczne ich nagrobki praktycznie wypełniły całą podłogę, a odwiedzający galerię, która obecnie znajduje się w tym kościele, muszą stąpać po tych starożytnych płytach nagrobnych — takiego jeszcze nigdzie nie widzieliśmy
O katedrze św. Marka już wspominałem w artykule o wyspie Korčula, dlatego nie będę szczegółowo zatrzymywał się na tych interesujących zabytkach. Mogę tylko dodać, że zwiedzanie katedry jest płatne w zwykłe dni, ale podczas nabożeństw można wejść do niej zupełnie swobodnie.
Zobacz wszystkie nasze artykuły o wyspach Chorwacji dostępne na tej stronie
A tym czasem minęliśmy katedrę, a z dalekiego rogu placu widzieliśmy położony na sąsiedniej uliczce jeden z charakterystycznych miejscowych zabytków, dom uważany za rodzinny dla znanego podróżnika, Marco Polo.
Oto wieża należąca do domu rodziny Polo. Na ścianie widzimy mapę jego słynnej podróży
Warto zauważyć, że w tym mieście istnieje prawdziwy kult Marco Polo. Prawdopodobnie połowa pamiątek oferowanych turystom w licznych sklepach z pamiątkami i straganach jest w jakiś sposób związana z postacią legendarnego podróżnika. Co więcej, wiele sklepów, restauracji i kawiarni nosi w swojej nazwie imię Marco.
A oto ulica Polo, już po rodowym gnieździe wielkiego podróżnika. Jest dość typowa dla starej Korčuli, w istocie jest to schody, zaciskane między dwoma szeregami domów, ozdobione roślinnością w doniczkach i niepowtarzalną atmosferą starożytnego, niezwykle autentycznego miasta
Otóż w tym miejscu zakończę opowieść o tym starożytnym mieście, które nas tak oczarowało. Analizując to z Dubrownikiem, który nazywany jest «Perłą Adriatyku», ja, wyłącznie dla siebie, nie spotkałem się nigdy z takimi epitetami, i nazwałem Korčulę «Diamentem Adriatyku». Tak samo mały, w porównaniu z Dubrownikiem, jak diament w porównaniu z dużą perłą, ale mimo to nie mniej cenny i atrakcyjny!
Do niewątpliwych plusów zaliczyłbym nie tak dużą ilość turystów, co szczególnie odczuwalne jest w kontraście do właśnie Dubrownika.
Na zakończenie nie mogę nie pokazać obrazu lokalnego artysty, na którym uwieczniony jest wpadający nam w duszę Stary Miasto Korčuli, do którego bez wątpienia chcielibyśmy powrócić
Po spacerze wracamy do portu, spotykamy naszą grupę turystów, przewodnika i wszyscy razem ponownie zanurzamy się na statek. Następnie wracamy do Dubrownika.
Zalety: Wspaniale zachowany Stary Miasto. Nie ma tu tak dużo turystów, zwłaszcza w porównaniu z Dubrownikiem.
Wady: Osobiście zabrakło nam czasu, aby w pełni cieszyć się Korčulą w wyznaczonym czasie wolnym.
Podsumowując, Korčulę śmiało można nazwać jednym z najpiękniejszych i autentyczniejszych miejsc Chorwacji. Warto tu przyjechać na cały dzień, a najlepiej na kilka dni.
Autor tego Przewodnika po Chorwacji
Podobała mi się malownicza droga z Dubrownika do portu, ponieważ mijaliśmy urocze miasteczka Ston i Mali Ston.
Korčula: bardzo piękne stare miasto z białego kamienia, przezroczyste morze, dobre plaże, przytulne kawiarnie.
Korčula naprawdę przypomina wyspę z jakiejś dziecięcej bajki. Twierdza wyłania się z fal. Bardzo przytulne Stare Miasto, gdzie na każdym rogu sprzedają lawendę i inne atrakcje turystyczne.
Bardzo mi się podobało i chciałoby się więcej. Malownicze uliczki, stylowe sklepiki, kawiarnie z zachwycającym widokiem, ratusz, muzeum Marco Polo, i znacznie spokojniejsze niż w Dubrowniku, gdzie tłumy turystów. Poczucie beztroskiego krańca świata, zupełnie inna rzeczywistość.
Autor tego Przewodnika po Chorwacji
Byliśmy na Korčuli z wycieczką, więc mieliśmy tylko około 3 godzin, aby cieszyć się wyspą i starówką.
Miasto jest tak piękne i interesujące, że chce się zaglądać w każdy zakątek, przyglądać się każdej uliczce i budynkowi starego miasta. Wejść do każdego kościoła i muzeum. Jednocześnie zatrzymać się na nabrzeżu, usiąść w kawiarence, popatrzeć na fale i po prostu odpocząć.
Nam udało się dość szybko przejść przez miasto i zdążyć na powrót do Dubrovnika.
Szkoda, że nie mieliśmy możliwości w pełni delektować się pięknem Korčuli, ale ponieważ to był nasz pierwszy, «wywiadowczy», wypad na tę wyspę, wystarczyło nam to, aby zrozumieć, że podczas następnej podróży musimy tu wrócić ponownie, co zrobiliśmy niedługo po tym, zatrzymując się tu na kilka dni i wynajmując samochód do zwiedzania wyspy. O tej podróży będzie osobny artykuł na tej stronie.
Dodatkowe wycieczki po Korčuli, które można zrealizować bezpośrednio na wyspie (dla tych, którzy planują tu zatrzymać się na kilka dni)
Odkrycie i zbadanie wszystkich piękności i atrakcji Korčuli najlepiej jest, gdy spędzic tam kilka dni i wyruszysz na wycieczkę na miejscu. Możesz zwiedzić wyspę na różne sposoby, przejechać się buggy lub wybrać się na rejs łodzią po archipelagu. Poniżej przedstawiam kilka takich opcji:
Cena — od 70 euro z osoby, a czas trwania wycieczki — 3 godziny
Wyprawa kajakowa po wyspie Korčula pozwala cieszyć się samotnością z naturą, odkrywać ukryte zakamarki, podziwiać wspaniałe krajobrazy wybrzeży i zanurzać się w odosobnionych zatokach.
Ten archipelag z różnorodnymi ekosystemami morskimi przyciąga miłośników przyrody i tych, którzy pragną być blisko otaczającego świata.
Cena — od 122 euro z osoby; czas trwania — 3 godziny
Prywatna wycieczka, podczas której nie tylko spacerujesz, ale także poznasz wyśmienite delikatesy przygotowane na wyspie: ginem, miodem, oliwkowym olejem i winem.
Cena — od 100 euro z osoby; czas trwania — 4 godziny
Wypożyczenie quadów po wyspie Korčula obiecuje ekscytujące przygody dla wszystkich miłośników adrenaliny. Odkryj przyjemność podróży przez gaje oliwne, winnice i malownicze wsie, delektując się historią i kulturą pod przewodnictwem doświadczonych instruktorów. Quadrowce zapewniają komfortową i bezpieczną podróż, pozwalając w pełni zanurzyć się w niesamowitych krajobrazach i zapierających dech w piersiach widokach na morze.
Może się przydać: Wszystkie wycieczki z Korčuli po mieście i wyspie można zobaczyć tutaj
Jeśli planujesz lub już zdecydowałeś się rozpocząć wakacje w Dubrowniku w Chorwacji, poniższe artykuły mogą okazać się przydatne:
PRZYDATNE USŁUGI W JĘZYKU POLSKIM, Z KTÓRYCH REGULARNIE KORZYSTAMY PODCZAS NASZYCH PODRÓŻY
AUTORZY TEGO PRZEWODNIKA
Jestem zapalonym niezależnym podróżnikiem, travel bloggerem z ponad 10-letnim doświadczeniem
Podróżuję po Europie już od 8 lat. Tutaj dzielę się swoim doświadczeniem i przydatnymi poradami, jak wybrać dobrą wycieczkę fakultatywną i później nie pożałować
O AUTORACH
Dobrze widzieć Cię na mojej stronie! Mam nadzieję, że informacje, którymi się tu dzielę, przydadzą się Wam, bo uwielbiam nie tylko podróżować, ale także dzielić się własnymi doświadczeniami i odkryciami.
O nas i o tym, dlaczego prowadzimy ten Autorski Przewodnik po Chorwacji, napisaliśmy szczegółowo tutaj
PRZYDATNE USŁUGI W JĘZYKU POLSKIM, Z KTÓRYCH REGULARNIE KORZYSTAMY PODCZAS NASZYCH PODRÓŻY
AUTORZY TEGO PRZEWODNIKA
Jestem zapalonym niezależnym podróżnikiem, travel bloggerem z ponad 10-letnim doświadczeniem
Podróżuję po Europie już od 8 lat. Tutaj dzielę się swoim doświadczeniem i przydatnymi poradami, jak wybrać dobrą wycieczkę fakultatywną i później nie pożałować
O AUTORACH
Dobrze widzieć Cię na mojej stronie! Mam nadzieję, że informacje, którymi się tu dzielę, przydadzą się Wam, bo uwielbiam nie tylko podróżować, ale także dzielić się własnymi doświadczeniami i odkryciami.
O nas i o tym, dlaczego prowadzimy ten Autorski Przewodnik po Chorwacji, napisaliśmy szczegółowo tutaj