Istria atrakcje: odkrywamy najpiękniejsze miasta półwyspu - Porec z Bazyliką Eufrazjana, malowniczy Groznjan miasto artystów oraz średniowieczny Motovun z truflami

Zaktualizowano:

Picture of Rozhkov Vlad
Rozhkov Vlad

jestem zapalonym niezależnym podróżnikiem, travel bloggerem z ponad 10-letnim doświadczeniem.

Picture of Julia Kium
Julia Kium

Podróżuję po Europie już od 8 lat. Tutaj dzielę się swoim doświadczeniem i przydatnymi poradami, jak wybrać dobrą wycieczkę fakultatywną i później nie pożałować

O nas i o tym, dlaczego prowadzimy ten Autorski Przewodnik po Chorwacji, napisaliśmy szczegółowo tutaj

Podróżując przez większą część Chorwacji, jej liczne wyspy i zabytki, mieliśmy ogólne pojęcie o tym, czego możemy się spodziewać podczas tej podróży.

Jak się jednak okazało, Chorwacja nie przestanie nas zaskakiwać. Każdy z jej zakątków różni się od siebie i zadziwia nas swoim przepychem. Kiedy byliśmy w Chorwacji już 6 razy i myśleliśmy, że nie ma tu już nic więcej do zobaczenia i możemy skupić się na innych krajach, podczas naszej siódmej podróży ten kraj udowodnił nam, że się myliliśmy.

Podczas naszej ostatniej podróży zdecydowaliśmy się pozostać na półwyspie Istria, w mieście Rovinj (mamy już artykuł wprowadzający na ten temat na naszej stronie internetowej).

Chcieliśmy znaleźć długą trasę wycieczkową, aby odwiedzić kilka małych istryjskich miasteczek, znanych na całym świecie. Wyszukiwanie wycieczek na Getyourguide pokazało, że trasa Rovinj — Poreč — Grožnjan — Motovun jest bardzo popularna. Dlatego postanowiliśmy najpierw zapoznać się z tą trasą.

Poniżej znajduje się krótki opis samej wycieczki, którą zarezerwowaliśmy na stronie:

Z Rovinj: jednodniowa wycieczka po Istrii z degustacją trufli

Przybliżona trasa wycieczki z przystankami:

  1. Wycieczka rozpoczyna się o godzinie 9:00, kierowca może odebrać Cię z 7 hoteli w Rovinj, wszystkie są wskazane w momencie rezerwacji.
  2. Wygodny minivan zabierze Cię w ciągu 30 minut do pierwszego przystanku wycieczki, miasta Porec. Obejmuje ona zwiedzanie samego miasta i głównego punktu, Bazyliki Eufrazjana (wstęp do bazyliki jest płatny osobno — 10 euro za osobę). Spacer po mieście zajmuje 1,5 godziny.
  3. Przejazd do następnego przystanku zajmuje 45 minut. Zostaniesz wysadzony w Grožnjan, gdzie możesz spacerować po mieście przez dłuższy czas, 1 godzinę i 45 minut.
  4. Czas dojazdu do ostatniego przystanku, Motovun, wynosi 40 minut. W ciągu 2 godzin można spacerować po mieście, robić zakupy, jeść i po prostu dobrze się bawić.
  5. Podróż powrotna do Rovinj zajmie 1,5 godziny. Kierowca wysadzi Cię w miejscu, z którego Cię odebrał.

Uwaga: warto dodać, że za dodatkową opłatą (musieliśmy zapłacić 15 euro za osobę) mogliśmy umówić się z przewodnikiem na zwiedzanie jaskini Beredine. Znajdowała się ona tuż za miastem Porec w drodze do Grožnjanu, więc nie było trudno przewodnikowi zrobić krótki postój za niewielką opłatą.

  • Cena: 99 euro za osobę dorosłą, 50 euro za dziecko do 12 lat (cena nie zależy od sezonu)
  • Czas trwania: około 8 godzin, z czasem na podróżowanie
  • Co obejmuje wycieczka:
  1. Komfortowy minivan z klimatyzacją
  2. Profesjonalny przewodnik
  3. Degustacja trufli w Motovun
  • Co nie jest wliczone w cenę:
  1. Wizyta w Bazylice Eufrazjana (10 € za osobę)
  2. Zwiedzanie murów twierdzy Motovun (5 € za osobę)

Zarezerwuj jednodniową wycieczkę po Istrii z degustacją trufli

Zanim wyruszysz w ekscytującą podróż po malowniczych miastach Istrii, zalecamy zapoznanie się z niektórymi z naszych artykułów, które pomogą Ci lepiej przygotować się do wakacji na tym magicznym półwyspie:

Spis treści

Początek naszej podróży przez miasta półwyspu Istria

Z hotelu wyruszyliśmy o 8 rano. Z wybrzeża udaliśmy się na północ, w pagórkowaty teren półwyspu.

Do najbliższego przystanku, miasta Porec, jechaliśmy 40 minut. Po drodze nasz przewodnik opowiadał nam historię Istrii, a my podziwialiśmy krajobrazy za oknem.

Podczas całej podróży zastanawiałem się, dlaczego pola z zupełnie różnymi uprawami są w jakiś sposób chaotycznie ułożone. Potem winnice, potem nagle gaje oliwne, potem znowu las.

Mieliśmy szczęście z naszym przewodnikiem — był to miejscowy Danko, odpowiadał na wszystkie nasze pytania jasno i rzeczowo, czasami żartował, ale przeważnie był poważny. Był w stanie opowiedzieć nam wiele rzeczy o tradycjach, świętach, dobrych miejscach na wakacje, zasugerował kilka restauracji i pomógł nam zrozumieć chorwacką kuchnię.

Po obejrzeniu scenerii chorwackich pól i wysłuchaniu przewodnika, zbliżyliśmy się do naszego pierwszego przystanku — miasta Porec.

Zobacz wszystkie nasze artykuły o półwyspie Istria dostępne na tej stronie

Pierwszy przystanek: zwiedzanie miasta Poreč

Poreč to starożytne miasto, które obecnie stało się znanym ośrodkiem turystycznym półwyspu Istria. Miasto położone jest w lagunie, linia brzegowa jest bardzo kręta i tworzy wiele zatok.

W jego historycznej części znajdują się doskonale zachowane starożytne rzymskie zabytki, świątynie, średniowieczne fortece. Właśnie tam udaliśmy się zaraz po przyjeździe do Porec. Ponadto broszury turystyczne i pocztówki z widokiem miasta obiecały nam bogaty spacer.

Według badań osada w tym miejscu pojawiła się już w czasach prehistorycznych. Od momentu założenia Poreč był kilkakrotnie podbijany i zmieniał władców.

A każdy zdobywca pozostawił swój ślad w historii miasta. Kiedyś Poreč był głównym miastem Istrii, gdzie obradował parlament. Dziś w jednym z najpiękniejszych pałaców w mieście, ratuszu, mieści się urząd gminy (urząd burmistrza).

W starej części miasta nie ma wysokich wzniesień ani stromych zejść. Można po niej spacerować godzinami. Za najstarszą atrakcję Poreča uważa się plac Marafor, który pojawił się tu w czasach panowania rzymskiego. Uważa się, że to tutaj znajdowała się świątynia Marsa, ale niewiele z niej pozostało.

Sam plac Marafor jest niewielki i prawie całkowicie pokryty stolikami licznych kawiarni.

Za Placem Marafor znajduje się Świątynia Neptuna. Dziś ta okazała budowla poświęcona bogu morza jest ruinami starożytnej świątyni. Najciekawsze jest to, że pozostałości świątyni Neptuna na starym mieście znajdują się w samym środku budynków mieszkalnych.

Po drodze natknęliśmy się na stare domy, które oglądaliśmy i zastanawialiśmy się, kto mógł tu mieszkać. Bardzo przyjemnie było też przechodzić obok ulicznych kawiarni i łapać aromaty świeżej kawy

Leżące kawałki kamienia, pozostałości murów — wszystko to jest pieczołowicie przechowywane. Takie podejście mieszkańców do historii ich małego, starożytnego miasteczka budzi szacunek i podziw.

Zwiedzanie tej atrakcji jest całkowicie bezpłatne dla każdego. A ruiny te warto zobaczyć, choćby po to, by zrobić sobie zdjęcie na tle pozostałości dawnej świetności Rzymu.

Biorąc pod uwagę, że miasto jest pełne przez turystów, miejscowi wykorzystują każdy kamień historii na swoją korzyść. Wśród pozostałości kolumn i na tle starożytnych murów otwierają się uliczne kawiarnie.

Od placu Marafor zaczyna się słynna starożytna ulica Decumanus. Ten główny deptak biegnie przez całe stare miasto. Po obu stronach ulicy znajdują się średniowieczne kamienne budynki przekształcone w nowoczesne rezydencje, a brukowany chodnik został wypolerowany do połysku przez setki lat.

Decumanus to prawdziwe centrum turystycznego, kulturalnego i gastronomicznego życia miasta. Znajduje się tu wiele małych restauracji.

Można tu znaleźć niezwykłe sklepy z pamiątkami, sklepy jubilerskie z długą tradycją. Podobnie jak w wielu chorwackich miastach, nazwy ulic Porec są napisane w dwóch językach (chorwackim i włoskim).

Wszystko jest piękne na tej ulicy, z wyjątkiem tego, że kamienna dżungla jest dobra dla turystów, ale nie dla zwierząt, które nie mają gdzie chodzić po starym mieście.

Mimo to ulica Dekumanus jest interesująca. Prawie wszystkie zabytki starego miasta znajdują się na tej ulicy lub trzy kroki od niej i wystarczy skręcić za róg.

Architektura ulic starego miasta waha się od romańskiej przez barokową do renesansowej. Nie sposób przejść obok pięknego XV-wiecznego gotyckiego pałacu z herbem rodziny Lyon i nie zrobić zdjęć jego okien.

Z jakiegoś powodu ten konkretny dom przykuł moją uwagę najbardziej, zwłaszcza herb rodziny Lyon, który jako znacznik wskazuje, że nie jest to taki zwykły dom i że jego historia jest bardzo ważna dla miasta

Zachował się również stary romański dom, zbudowany w XV wieku. Znajduje się tu sklep z pamiątkami, w którym sprzedawane są drogie przedmioty autorskie. Budynek jest kamienny z drewnianym balkonem na całym obwodzie.

Nie mniej interesujący jest budynek teatru na Placu Marszałka Tito (Narodni Trg). Został zbudowany pod koniec XIX wieku w stylu neoklasycystycznym, jest obłożony kamieniem i ma rzeźbiarską kompozycję na dachu.

Podobna 8-godzinna wycieczka do Poreča z Puli i Medulina. Ekscytująca wycieczka po przytulnym Rovinj z kolorowymi domami i wąskimi brukowanymi uliczkami. Historyczne centrum miasta oczaruje Cię atmosferą śródziemnomorskiego romansu. Ostatnim punktem trasy będzie kurort Porec, gdzie majestatyczna Bazylika Eufrazjana ze złotymi mozaikami sąsiaduje z tętniącym życiem wybrzeżem i plażami. Lokalny przewodnik zapozna Cię z dziedzictwem kulturowym miasta w jeden niezapomniany dzień — 87 € za osobę (poniedziałki i czwartki).

Jednodniowa wycieczka do Poreča z Umagu. Letni rejs wzdłuż malowniczego wybrzeża Istrii zapewni niezapomniane wrażenia. W Poreču czeka Cię półtoragodzinny spacer po historycznym centrum miasta z wizytą w słynnej bazylice. Podróż kontynuowana jest obiadem na pokładzie z lokalnym winem, a podczas postojów można odświeżyć się w ciepłych lazurowych wodach. Trasa wiedzie przez najpiękniejsze zatoki zachodniego wybrzeża półwyspu — 50 € za osobę (wtorki i czwartki).

Pierwszy raz widzę tak piękny, kolorowy teatr, który od razu rzuca się w oczy i udało nam się go dostrzec kilka przecznic dalej. Chociaż, czemu się dziwić, w Poreču jest więcej do zobaczenia niż to

Poreč był otoczony murami twierdzy już w IV wieku. Mury i wieże strażnicze zostały zbudowane podczas panowania Republiki Weneckiej w XV wieku, aby chronić miasto przed Turkami. Do dziś zachowały się jedynie pozostałości systemu fortyfikacji miasta.

Zachowały się tylko trzy wieże strażnicze. Jedną z nich jest Okrągła (Południowa) (✔ na mapie). Potężna budowla o grubych murach. Dziś w tej wieży obronnej mieści się bar-kawiarnia.

Niedaleko niej znajduje się kolejna wieża, zbudowana w stylu gotyckim — potężna Wieża Pięciokątna (✔ na mapie). Moją uwagę przykuła jednak stojąca obok nietypowa współczesna kompozycja o nazwie „S-Z”.

Niestety nie mogłam zrozumieć, co ta rzeźba chce mi powiedzieć, jej idea pozostała dla mnie tajemnicą. Ale być może nie ma ona żadnego znaczenia, a rzeźbiarz po prostu miał taki nagły pomysł w głowie

Nowoczesna secesja zakorzeniła się w historycznym centrum Poreča. Nie mnie oceniać, czy to dobrze, czy źle. Ale zdecydowanie odnowiły one przestrzeń miasta i przyciągnęły jeszcze więcej uwagi turystów.

Wędrując po starym mieście, spotkaliśmy na swojej drodze kilka takich dzieł chorwackich rzeźbiarzy. Zapamiętałem „Lato”, „Drzwi do XX wieku” i „Kształt przestrzeni”. Niektóre z rzeźb od razu odpowiadają swoim wyglądem nazwie, a patrząc na niektóre z nich jest się zaskoczonym wyobraźnią autora.

W Poreču znajdują się dwie latarnie morskie, swoiste bramy morskie miasta. Jedna z nich znajduje się na 200-metrowej betonowej półce w morzu. Druga latarnia morska jest starszą konstrukcją, ma około 600 lat. Znajduje się na nasypowej wyspie na środku morza. Nie jest aktywna, jest zachowana jako zabytek historyczny.

Latarnie morskie z daleka wyglądają na bardzo małe, bardzo interesujące było zobaczyć, co jest w środku i jak są wyposażone, ale niestety nigdy się tego nie dowiemy

Spośród wszystkich zabytków Poreča najważniejsza jest wpisana na listę UNESCO bazylika św. Eufrazijewa (✔ na mapie). Jest to prawdziwa wizytówka miasta. Przyciąga wielu turystów z całego świata. Bazylikę można zobaczyć zza murów twierdzy, zbliżając się do starego miasta:

Ta monumentalna budowla z czasów bizantyjskich stoi na miejscu starożytnego budynku religijnego poświęconego świętemu Maurowi, patronowi miasta. Bazylika została zbudowana w V wieku i jest uważana za najpiękniejszy średniowieczny budynek świątynny w Europie.

4-dniowa wycieczka po Istrii z Zagrzebia z wizytą w Porecu

Świetny sposób na zwiedzanie Istrii w 4 dni z wylotem z Zagrzebia, który został znaleziony całkiem przypadkowo. Trasa obejmuje główne atrakcje półwyspu. Należy pamiętać, że dzieci poniżej dwunastego roku życia podróżują bezpłatnie, a elastyczny harmonogram pozwala na dowolną zmianę planów. Program pozostawia dużo czasu na każdy przystanek. Nie ma zamieszania ani pośpiechu. W programie wycieczki:

  1. Opatija: Luksusowy kurort zachował ducha Cesarstwa Austriackiego. Słynna promenada Lungomare rozciąga się wzdłuż morza. Starożytna Villa Angiolina otoczona jest pięknymi ogrodami. Wykwintne restauracje oferują panoramiczne widoki na zatokę.
  2. Pula: Nad miastem góruje majestatyczny amfiteatr. Starożytne forum zachowuje ślady epoki rzymskiej. Łuk Triumfalny i Świątynia Augusta uzupełniają historyczny zespół. Nowoczesny port jest harmonijnie zintegrowany ze starożytnym dziedzictwem.
  3. Fažana: Nadmorska miejscowość wita odwiedzających Briuni. Przytulne tawerny oferują najświeższe owoce morza. Wybrzeże kusi spokojem i pięknem. Lokalni rzemieślnicy wytwarzają doskonałą oliwę z oliwek.
  4. Briuni: Niesamowity archipelag łączy 14 wysp. Park narodowy oferuje spacery safari. Starożytne ślady dinozaurów sąsiadują z rzymskimi ruinami. Stuletnie gaje oliwne otaczają Muzeum Tito.
  5. Rovinj: Uroczy półwysep pokryty jest siecią wąskich uliczek. Wieża kościoła św. Eufemii wieńczy stare miasto. Galerie sztuki sąsiadują z targiem rybnym. Wszędzie panuje romantyczna atmosfera.
  6. Poreč: Bizantyjska bazylika Eufrazji zdobi centrum miasta. Starożytny układ został zachowany do dziś. Piaszczyste plaże przyciągają wczasowiczów. Wieczorne życie tętni w nadmorskich dzielnicach.
  7. Hum: Ta niewielka osada jest uznawana za najmniejsze miasto na świecie. Trzydziestu mieszkańców mieszka za średniowiecznymi murami. W starożytnych kościołach zachowały się freski. Lokalna rakija słynie z wyjątkowego smaku.
  8. Motovun: Malownicze wzgórze jest zwieńczone starożytnymi fortyfikacjami. Okoliczne lasy obfitują w czarne trufle. Panoramiczne widoki otwierają się na dolinę Mirna. Winnice rozciągają się aż po horyzont.

Cena wycieczki to 2840 euro za 2 osoby (poza sezonem obowiązują zniżki do 10%). Szybkiej rezerwacji można dokonać pod tym linkiem

Oto Perła miasta — Bazylika Eufrazjana. Chociaż nie było tu wielu turystów, ludzie zawsze tu przychodzili, ale w każdym mieście jest miejsce, które trzeba odwiedzić, w przeciwnym razie można uznać, że się tu nie było

Ta wspaniała starożytna kamienna budowla fascynuje mnie swoim surowym pięknem.

Bazylika Eufrazjana (lub Pałac Biskupi) jest aktywną świątynią. Regularnie odbywają się tam nabożeństwa, w których może uczestniczyć każdy. Do bazyliki prowadzi brama zbudowana na początku XX wieku przez katolickiego biskupa. Nad dużą bramą z kutego żelaza znajduje się mozaika z wizerunkiem Chrystusa i napisanymi po łacinie słowami „Ego sum ostium per Me si quis introierit salvabitur”, co oznacza „Ja jestem drzwiami: kto wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony”.

Pomimo swojego sędziwego wieku, mozaiki na zewnętrznej ścianie świątyni wciąż zaskakują odwiedzających kompleks swoimi jaskrawymi kolorami:

Dziś Bazylika Eufrazjana to nie tylko kościół, ale także duży kompleks muzealny. Wstęp do muzeów jest płatny, cena jest całkiem do przyjęcia. Zwiedzając bazylikę można wspiąć się na dzwonnicę. Starożytne dzwony wiszą pod drewnianym dachem, a z tarasu widokowego roztacza się malowniczy widok na miasto, jego starożytne domy z dachówkami i błękit pięknego Adriatyku:

Na dziedzińcu kompleksu (atrium), który przylega do ściany kościoła, można zobaczyć starożytne artefakty wydobyte przez archeologów i mozaiki podłogowe starego kościoła.

Mozaiki są bardzo starannie ułożone, to tutaj zatrzymaliśmy się najdłużej. Ale niestety musieliśmy już wyjść

W Pałacu Biskupim mieści się muzeum sztuki sakralnej. W kilku salach wystawione są ołtarze, meble kościelne i szaty liturgiczne, figury świętych. Niestety czas nie pozwolił nam na obejrzenie wszystkich eksponatów. Ale nawet to, co zobaczyliśmy, zrobiło na nas wrażenie.

Bazylika Eufrazjana to miejsce prawdziwego zanurzenia się w niezwykłej atmosferze czasów bizantyjskich. Nie bez powodu odbywają się tu koncerty muzyki klasycznej.

Nasz czas wędrówki po mieście i odkrywania jego zabytków zakończył się na nadmorskiej promenadzie (✔ na mapie)

Mogę powiedzieć, że nabrzeże w Poreču różni się od większości innych, harmonizuje nowoczesność i starożytność. Takie starożytne budynki z pewnością przyciągną twoją uwagę

Dziś Poreč jest uważany za jeden z najważniejszych ośrodków turystycznych. Latem odbywają się tu koncerty muzyki klasycznej, wieczory jazzowe, festiwale folklorystyczne i wystawy sztuki współczesnej. Nie zobaczyliśmy tego wszystkiego, poprzestając na zwiedzaniu i podziwianiu miejskiego portu z licznymi jachtami i łodziami.

Zapamiętałem Poreč ze względu na niezwykłe połączenie ruin starożytnej rzymskiej świątyni z budynkami mieszkalnymi miasta. A zdolność jego mieszkańców do tworzenia kwitnących ogrodów w kamiennej dżungli wzbudziła mój podziw. Ale najważniejsze na wakacjach jest piękne i magiczne Morze Adriatyckie.

Linia brzegowa miasta ciągnie się przez kilka kilometrów. Jest tu wiele lagun ze szmaragdową wodą i cichych zatoczek. Plaże w Poreču, jak i na całym Adriatyku, są grubo żwirowe lub kamieniste z wybetonowanymi platformami.

Lato w Poreču jest bardzo ciepłe. Powietrze nagrzewa się do 34 stopni Celsjusza, a temperatura wody latem wynosi 22-25 stopni Celsjusza. Sprzyjające warunki naturalne, średniowieczna architektura, bogate życie kulturalne, rozwinięta infrastruktura i dobra obsługa — to wszystko mogliśmy tu spotkać.

Niestety nie udało nam się tu popływać, choć nie było to dla nas przykre. W Rovinj plaże nie były gorsze, morze było czyste i ciepłe. Udało nam się nawet opalić przed powrotem do domu.

Mówią, że ze wszystkich nadmorskich miast na Istrii, Porec wydaje się być najbardziej radosny i zrelaksowany. Ale trzeba tam mieszkać przez co najmniej tydzień, aby zdać sobie z tego sprawę. Ale nasz czas tutaj dobiegł końca i nadszedł czas, aby udać się do naszego następnego przystanku.

Nawiasem mówiąc, po wycieczkach do miast lubimy wracać po jakimś czasie, ale już samodzielnie i wynajętym samochodem. Ale w przypadku Istrii było odwrotnie. 2 lata przed tą podróżą podróżowaliśmy po półwyspie na własną rękę. Wtedy jednak na całą wycieczkę poświęciliśmy 4 dni.

Wycieczka, jak na standardy Istrii, była budżetowa, więc spaliśmy w hostelach, a czasem nawet w samochodzie (wzięliśmy dużego SUV-a, w którym można było rozłożyć tylne siedzenia).

W związku z tym, oto mała rada od nas na temat Istrii: ułóż trasę w taki sposób, aby poświęcić każdemu miastu co najmniej 1 dzień — nawet najmniejsze miasteczka tutaj są warte spędzenia w nich nocy. Zazwyczaj wypożyczamy samochód w Discovercars. Istnieją również Rentalcars i EconomyBooking, ale zazwyczaj mają bardzo różne ceny i warunki, więc zaglądamy do nich tylko dla własnej wygody, aby upewnić się, że nie przegapiliśmy korzystnej ceny.

Przystanek №2: Jaskinia Baredine: czemu chodzenie tutaj okazało się przerażające?

Na Istrii znajduje się wiele jaskiń krasowych. Ale nas przyciągnęła tylko jedna — jaskinia Baredine (✔ na mapie). Słyszeliśmy o nim od znajomych od dłuższego czasu, ale nigdy się tam nie wybraliśmy. Ale tutaj było po drodze i nie można było przegapić takiej okazji.

Podróż z Poreč do Novo Vas, gdzie znajduje się jaskinia, zajęła nie więcej niż 20 minut.

Ludzie mieszkali w Novo Vas od czasów prehistorycznych. W XVI wieku osiedlili się tu uchodźcy z Dalmacji, którzy uciekli przed tureckimi najeźdźcami. Od tego czasu istniała tu osada, w której głównym zajęciem ludności było rolnictwo.

Jednak miejscowość Nova Vas stała się popularna jako cel turystyczny dopiero w XX wieku, dzięki jaskini Baredine. Ta jaskinia krasowa znana jest już od czasów starożytnych, ale dopiero w 1973 roku została w pełni zbadana przez speleologów, a od 1995 roku jaskinia jest otwarta dla turystów.

Zejście do jaskini odbywa się po schodach wyciętych w skale. Jaskinia składa się z kilku sal, które znajdują się na głębokości 60 metrów (choć speleolodzy zeszli już na głębokość 80 metrów). Schody są strome. Dla wygody zwiedzających znajdują się poręcze wykonane z metalowych rur.

Zejście nie wydawało mi się niebezpieczne, w pewnym momencie myślałem, że schodzę do piwnicy z winem, a lekko kwaśny zapach uderzał w mój nos

Trzeba ostrożnie schodzić w dół. Pomimo tego, że ścieżka jest oświetlona reflektorami, w pomieszczeniu panuje półmrok, do którego trzeba się przyzwyczaić. Ale nawet w tym świetle ujawniają się bardzo unikalne formacje, dla których zeszliśmy pod ziemię do jaskini.

W rzeczywistości wnętrze jaskini zrobiło na mnie wrażenie od pierwszego wejrzenia. Dawno nie widziałem tak zagraconego otoczenia, czasami miałem wrażenie, że jaskinia napiera na ciebie

W głębi jaskini podziemne rzeźby stalagmitów i stalaktytów rosły powoli i nieprzerwanie przez długi czas. Te wapienne wyrostki utworzyły niesamowity świat w procesie długotrwałej rekultywacji wody. Przybrały różne kształty, tekstury i kolory.

I tu pojawiły się ostre noże. Dobrze, że schody nie przechodzą pod nimi. Nie chcę, żeby któreś z tych „ostrzy” spadło mi na głowę.

Chodzenie tutaj było trochę przerażające, zawsze wydawało się, że te miecze zaraz spadną nam na głowy. Ale oczywiście nic tu nie stanowi zagrożenia, można tu chodzić bez strachu

Niektórzy turyści z naszej grupy nie wytrzymali i skierowali się w stronę wyjścia. My skierowaliśmy się w dół.

Odpowiednie światło w jaskini czyni cuda. Może wydawać się klejnotem świecącym jasno w ciemności. Olbrzymi, podświetlony na niebiesko filar pobudza wyobraźnię. Zaczynasz czuć się jak poszukiwacz skarbów.

Figura znajduje się w głębi, światło reflektora pada na nią z powodzeniem. Ale zarys Matki Boskiej można zobaczyć tylko pod pewnym kątem, stojąc na platformie widokowej w jaskini.

Ten filar wygląda bardziej jak wysoki cokół, który powinien spaść i odsłonić coś rzadkiego i wyjątkowego. Okazało się jednak, że to tylko światło reflektora padające na filar, więc na szczęście

Jaskinię zamieszkują nie tylko fikcyjne, ale także żywe stworzenia. Jeziora w najgłębszej części jaskini są domem dla europejskiego Proteusa, który na Bałkanach nazywany jest „ludzką rybą”.

Ten białawy płaz żyje w jaskiniach krasowych, gdzie temperatura wody nie wzrasta powyżej 10 stopni i panuje całkowita ciemność. Jego waga nie przekracza 20 gramów, a długość nie przekracza 30 cm. Może żyć do 100 lat i przez długi czas obywać się bez jedzenia. Abyśmy mogli zobaczyć proteę, przewodnik poświecił latarką do małego stawu, w którym się znajdowała.

Ten płaz jest paskudnie wyglądającym stworzeniem. Nie bez powodu na Bałkanach uważano go za zwiastuna kłopotów.

Tutaj trochę się przestraszyłem, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy taki gad może cię zaatakować. Nawet taki mały może wyrządzić wiele szkód

Po obejrzeniu tego cuda udaliśmy się do podziemnych jezior na głębokość 60 metrów. Wreszcie ukazała się ostatnia sala.

Jeśli przyjrzysz się uważnie ścianom, możesz zobaczyć, jak krople wody tworzą cienkie strumienie, które wypełniają te jeziora wodą:

Chociaż bałem się chodzić po korytarzach jaskini, z pewnością było to bardzo interesujące. Przez większą część jaskini panuje półmrok. Ale ludzie byli w stanie zamienić ją w fascynującą podróż przez podziemne labirynty. Nie jasne, ale spektakularne oświetlenie naturalnych minerałów załatwiło sprawę.

Spacerowaliśmy podziemnymi korytarzami jaskini Baredine przez około dwadzieścia minut. Przeszliśmy około trzystu metrów. Temperatura powietrza nie przekraczała 12-14 stopni, choć na powierzchni było już gorąco (30 stopni). Do jaskini Baredine można schodzić tylko z przewodnikiem i w zorganizowanej grupie. Można robić zdjęcia, ale nie można używać lampy błyskowej. Musiałem więc ciągle zmieniać manualne ustawienia aparatu.

Pod koniec znaleźliśmy się na samym dnie jaskini, gdzie znajdowało się małe jezioro, które gromadziło się tu przez lata. Oczywiście nie można tu pływać, ale wygląda bardzo pięknie

Po zwiedzeniu podziemnych labiryntów można zjeść mały piknik i przekąskę w lokalnej tawernie lub obejrzeć eksponaty lokalnego muzeum. Można też kontynuować fascynującą podróż i przez dziesięć minut pobawić się w speleologa.

Jaskinię Baredine można zwiedzać od kwietnia do października. Wycieczki prowadzone są dla małych grup (nie więcej niż dziesięć osób) od 10:00 do 16:00 (latem do 18:00) w kilku językach obcych (niemiecki, angielski, włoski).

Jaskinia jest dość zimna i wilgotna. Dlatego należy mieć ciepłe ubrania. Ale od dawna chcieliśmy odwiedzić jaskinię krasową. Ciekawie było zapoznać się z mistyczną grą natury, która powstawała przez tysiące lat, z dala od światła dziennego i ludzkiego oka.

A ponieważ czas uciekał i nie mogliśmy zostać dłużej w tym miejscu, musieliśmy pojechać dalej — do miasta Grožnjan.

Przy okazji, jeśli chcesz odkryć naturalne piękno Istrii w szczegółach i z nietypowej perspektywy, wybierz się na wycieczkę quadem lub buggy!

Na najnowszych niezawodnych quadach będziesz ścigać się przez gaje oliwne i winnice, odkrywając ukryte zakątki półwyspu. 2 lub 4-godzinne trasy prowadzą leśnymi ścieżkami obok starożytnych kamiennych domów. Orzeźwiająca kąpiel w morzu to idealne zakończenie przygody.

Czterogodzinna wycieczka obejmuje wizytę w punkcie widokowym z widokiem na zatokę Kvarner i wyspy (trasa: ok. 55 km, profil terenu: 70% teren — 30% droga) — 145 euro za osobę.

Dwugodzinna trasa (około 30 km. Profil terenu: 75% teren — 25% droga) — 95 euro za osobę.

Buggy safari dostarczy niezapomnianych emocji z jazdy terenowej. Potężny Can-AM Maverick 800 (75 KM) zabierze Cię do starożytnego kościoła St Agnes i ruin starożytnego fortu. Panoramiczne widoki na zatokę Rasca nie pozostawią nikogo obojętnym! Dla poszukiwaczy mocnych wrażeń dostępna jest wycieczka combo: buggy + skuter wodny, która stała się prawdziwym hitem wśród wycieczek premium.

Czterogodzinna wycieczka obejmuje wizytę w punkcie widokowym z widokiem na zatokę Kvarner i wyspy (trasa: ok. 60 km, profil terenu: 70% teren — 30% droga) — 220 euro za 2 osoby.

Trasa dwugodzinna (ok. 45 km. Profil terenu: 75% terenowy — 25% drogowy) — 130 euro za 2 osoby.

Rodzinna wycieczka czteromiejscowym buggy Maverick MAX 1000 jest przeznaczona do wygodnego zwiedzania Istrii z całą rodziną. Malownicza trasa prowadzi przez kontynent i wschodnie wybrzeże półwyspu do wspaniałych punktów widokowych. Profesjonalni przewodnicy zapewnią bezpieczną podróż, a potężny SUV o mocy 105 KM poradzi sobie w każdym terenie.

Czterogodzinna wycieczka obejmuje wizytę w punkcie widokowym z widokiem na zatokę Kvarner i wyspy (Trasa: ok. 60 km. Profil terenu: 70% terenowy — 30% drogowy) — 470 euro dla grupy do 4 osób.

Trasa dwugodzinna (około 45 km. Profil terenu: 75% teren — 25% droga) — 250 euro dla grupy do 4 osób.

Planując podróż na Istrię, nie przegap naszego przydatnego artykułu o wycieczkach z przewodnikiem po Chorwacji, w którym szczegółowo opisujemy cele wycieczek i dzielimy się praktycznymi wskazówkami, jak je wybrać. Postaram się odpowiedzieć na pytanie, jak wybrać wycieczkę, która najlepiej odpowiada Twoim zainteresowaniom i umiejętnościom.

Zobacz wszystkie nasze artykuły o półwyspie Istria dostępne na tej stronie

Trzeci przystanek. Miasto Grožnjan: dlaczego nazywane jest miastem artystów?

Grožnjan to miasto w głębi Istrii. Znajduje się w dolinie rzeki Mirna na kamiennym wzgórzu o wysokości 289 metrów nad poziomem morza. Przejazd z jaskini zajął 30 minut, czyli niezbyt długo. Po drodze obserwowaliśmy rozległe pola i małe wioski.

Po pierwszej wojnie światowej Grožnjan należał do Włoch. Po II wojnie światowej stał się częścią Jugosławii.

W XX wieku Jugosławia została podzielona na kilka państw. Małe miasto Grožnjan stało się częścią Chorwacji. Miasto, liczące kilkaset osób, zaczęło popadać w ruinę.

Przyjeżdżając tu po raz pierwszy, od razu zrozumieliśmy, dlaczego nazywa się je miastem artystów. Po raz pierwszy widziałem tak wiele dzieł sztuki wystawionych na ulicy. Nawet same podwórka wyglądają jak dzieła sztuki

Jednak w 1965 r. rozpoczęło się odrodzenie miasta. Władze miasta postanowiły przekazać część zasobów mieszkaniowych Grožnjanu artystom z Chorwacji, Słowenii i Wojwodiny. Obecnie miasto jest również domem dla centrum kulturalnego Międzynarodowej Federacji Muzyki Młodzieżowej. Od tego czasu Grožnjan zyskuje status kulturalnego i turystycznego centrum gminy Istria.

Oczywiście z potężnej twierdzy bojowej, która została zbudowana w XII-XIV wieku, zachowało się tylko kilka murów. Ulice miasta, podobnie jak wszystkich starożytnych miast, są wąskie.

Samo miasto uosabia prawdziwy urok średniowiecza. Włoski urok czai się w wąskich uliczkach przesiąkniętych zielenią i kwiatami. Bruk nadal wygląda przyzwoicie, a studzienki kanalizacyjne są wykonane z herbem miasta.

Ponieważ byliśmy już na nogach od dłuższego czasu, pierwszą rzeczą, którą zasugerował nam przewodnik, było zjedzenie lunchu w lokalnej restauracji (✔ na mapie)

Siedząc na odkrytym tarasie, zjedliśmy pyszny posiłek, a po obiedzie udaliśmy się na pieszą wycieczkę po mieście. Wszystkie struktury miasta, zbudowane w średniowieczu, są nadal w użyciu. Jedynie anteny satelitarne przypominają nam, że mamy XXI wiek.

Miejska loggia w stylu weneckiego renesansu (✔ na mapie) została zbudowana w 1597 roku. Budynek był wykorzystywany jako dwór i magazyn zboża („chrzcielnica zbożowa”). Obecnie mieści się w nim Miejska Galeria Sztuki.

Nigdy bym nie pomyślał, że ten budynek służył do przechowywania zboża. Wygląda bardziej jak dawny ratusz, tylko teraz bardzo stary

Każdego roku latem w Grožnjanie odbywa się mały festiwal jazzowy, który trwa kilka tygodni. Wtedy to wysokie schody loggii służą jako scena dla muzyków.

A oto ciekawy budynek, obok którego żaden głodny turysta nie może przejść obojętnie. Jest to najstarsza restauracja (✔ na mapie) w mieście, która serwuje dania kuchni istryjskiej.

Oczywiście nie weszliśmy tutaj, ale wygląd bardzo nas przyciągnął. Wygląda jak mały domek babci, który pachnie dżemem wiśniowym i zawsze czeka na Ciebie ze świeżą szarlotką

Na głównym placu miasta znajduje się kościół katedralny (✔ na mapie). Pierwsza wzmianka o kościele katedralnym pochodzi z 1310 roku. Według naszego przewodnika katedra była pierwotnie poświęcona tylko Dziewicy Maryi, a później świętemu Witowi, świętemu Modestowi i świętemu Criscentia. Obok kościoła wznosi się 36-metrowa dzwonnica. Została ona zbudowana w latach 1603-1682.

Kościół jest stary i oczywiście bardzo ważny dla miasta, ale jego wystrój nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia. Jedyną rzeczą, która naprawdę mi się tu podobała, jest to, że jest tu bardzo cicho

Postanowiliśmy wejść do kościoła i przyjrzeć się bliżej jego wnętrzu. W katedrze znajdują się organy Girardiego z 1846 roku. Centralny ołtarz, przedstawiający męczeństwo świętych Wita, Modesta i Kryspusa w rzymskim Koloseum w 303 roku, został namalowany przez artystę w 1914 roku.

Obok ołtarza głównego znajduje się ołtarz poświęcony Najświętszej Maryi Pannie Miłosiernej oraz ołtarz Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Po krótkim odpoczynku w ciszy i spokoju opuściliśmy kościół katedralny, aby kontynuować nasz spacer ulicami miasta.

Gdy kontynuowaliśmy spacer po dziedzińcach, nie mogliśmy zrozumieć, czy to jakaś atrakcja, czy po prostu mieszkają tu ludzie

Naprzeciwko kościoła znajduje się starożytny zamek (✔ na mapie), niegdyś siedziba panów feudalnych, a następnie weneckich władców miasta. Zamek został przebudowany w XIX wieku. Obecnie mieści się w nim siedziba międzynarodowego centrum kulturalnego dla młodych muzyków oraz sala koncertowa.

Miasto naprawdę ożyło, gdy osiedlili się w nim kreatywni ludzie. Prawie każdy dom w Grožnjan jest domem dla rodziny malarzy, rzeźbiarzy lub muzyków. Nie bez powodu miasto nazywane jest „miastem artystów”. Latem można tu znaleźć wiele pracowni i salonów artystycznych sprzedających wyroby lokalnych twórców.

Z reguły na parterach domów znajdują się warsztaty i sale wystawowe.

Wielu artystów jest gościnnych i towarzyskich. Jeśli wykażesz szczere zainteresowanie ich dziełami, z pewnością będziesz w stanie znaleźć z nimi wspólny język. W wielu galeriach niektóre z wystawianych dzieł są malowane przez praktykantów, którzy przyjeżdżają do Grožnjanu podczas letnich wakacji, aby uczyć się od bardziej uznanych mistrzów.

Było tu wiele sal wystawowych, większość parterów domów była umeblowana obrazami i rzeźbami, przeglądanie ich wszystkich było prawdziwym oczarowaniem

Wędrując ulicami miasta, nie natknęliśmy się na żadne interesujące dzieła rzeźbiarskie, z wyjątkiem niejasnych rzeźb na tarasie widokowym.

Warto też zwrócić uwagę na kreatywne rękodzieła z gliny i drewna. Niezwykłe magnesy można kupić już za jedno euro.

Lokalny artysta szkła wydmuchuje kreatywne przedmioty. W mieście można też kupić biżuterię ze szkła Murano. Nie są one tanie, ale i tak kosztują mniej niż we Włoszech i Wenecji.

Tutaj znaleźliśmy kilka miejsc, w których tworzą sztukę z drewna i dmuchają biżuterię ze szkła. Nie udało mi się kupić moich ulubionych kolczyków na pamiątkę z Grožnjanu, ponieważ przyjechali niemieccy turyści

Miałam na oku oryginalne kolczyki ze szkła Murano. Ale kiedy się nad tym zastanawiałam, do sklepu weszła młoda para z Niemiec i kupiła moje kolczyki.

W sklepach w mieście można kupić nie tylko sztukę i rękodzieło. W okolicy znajduje się wiele winnic i gajów oliwnych. W odległości 15 minut jazdy samochodem znajduje się las Motovun, bogaty w grzyby truflowe. Dlatego sklepy sprzedają dobre lokalne wina, oliwę z oliwek i trufle w puszkach.

Pomimo tego, że nie było wielu turystów, tutaj lepiej jest wziąć od razu to, co chcesz. Ciekawe produkty są kupowane od razu. Wydaje się tylko, że ludzie wędrują po mieście, rozglądając się. W rzeczywistości wszyscy przychodzą tu celowo. W końcu gdzie indziej można zobaczyć ekskluzywne produkty w jednym egzemplarzu.

Pomimo tego, że miasto jest zbudowane na kamienistym wzgórzu, jest tu mnóstwo zieleni. W kamiennych wannach rosną nie tylko kwiaty i rododendrony. Jedna z galerii ozdobiona jest winoroślą. Winogrona są już dojrzałe, więc chce się ich spróbować:

Ogólnie miasteczko jest niewielkie, a wszystkie uliczki prowadzą do platformy widokowej, z której widać dolinę i pobliskie wzgórza.

Patrząc na cyprysy, od razu zdajemy sobie sprawę, że w pobliżu znajduje się cmentarz. W Chorwacji są one uważane za „drzewa zmarłych”, więc nie ma zwyczaju sadzenia ich w miastach i miasteczkach

Na dole, gdzie rosną cyprysy, znajduje się cmentarz miejski (✔ na mapie). Nasz przewodnik zasugerował, abyśmy tam zajrzeli. Jest to najbardziej niezwykły i najpiękniejszy cmentarz, na jakim kiedykolwiek byłem.

Nasza wycieczka po Grožnjan dobiegała końca. Zobaczyliśmy już wszystkie główne zabytki. Pomogła nam w tym mapa miasta. Mapa, jak zawsze, jest w trzech językach — chorwackim, włoskim i angielskim. Nie potrzebowaliśmy jednak mapy z przewodnikiem.

Nie rozumiałem, dlaczego dano nam mapę, ponieważ wszystko było dla nas bardzo jasne bez niej. Mieliśmy bardzo dobrego i kompetentnego przewodnika, nie zgubisz się z nim

W mieście znajduje się wiele sklepów i warsztatów, jest kilka kawiarni i restauracji, ale jedynym hotelem, który widziałem, był Pintur.

Zastanawiałem się, gdzie zatrzymują się turyści przyjeżdżający na festiwal artystyczny Ex Tempore. Kiedy schodziliśmy na dół do samochodu, zapytałem o to naszego przewodnika. Okazało się, że większość ludzi, którzy przyjeżdżają na festiwal, zatrzymuje się w apartamentach i małych hotelach nie na starym mieście, ale w dolinie.

Tam zwykłe wiejskie domy mają wszelkie wygody i udogodnienia cywilizacji. Samo miasteczko tętni życiem głównie latem. A restauracja hotelu „Pintur” przygotowuje narodowe specjały i słynie ze swojej kuchni.

Odwiedziliśmy w pobliżu tej małej restauracji, bardzo autentyczne i miłe. Tutaj można zapomnieć o wszystkich problemach i niepowodzeniach, po prostu zrelaksować się i cieszyć się otaczającą przyrodą

Uważam, że Grožnjan jest jednym z najbardziej zachwycających starych miast. Spacer ulicami miasta jest bardzo przyjemny. Chętnie zostalibyśmy tu na kilka dni. A potem moglibyśmy wybrać się na przejażdżkę rowerową wzdłuż dawnej linii kolejowej Parenzan, która stała się „Szlakiem Zdrowia i Przyjaźni”.

A teraz nadszedł czas, aby udać się do najbardziej wyczekiwanego miasta i degustacji trufli — Motovun!

Kiedy szukaliśmy odpowiedniej dla nas wycieczki, znaleźliśmy wiele podobnych, ale z własnymi osobliwościami. Było mi trochę przykro, że tak wspaniałe opcje mogą się zmarnować, więc poniżej zebrałem wycieczki po Istrii, które są podobne do naszej i które mogą Ci się spodobać:

Istria Tour: Poreč — Grožnjan — Motovun, z degustacją trufli (122 € za osobę, niezależnie od sezonu). Plusem tej wycieczki jest to, że nie trzeba płacić za bilety do Bazyliki Efrazyjskiej i murów Motovun, są one już wliczone w cenę wycieczki.

Wzgórza Istrii (Motovun i Grožnjan) z degustacją trufli (od 110 euro za osobę, niezależnie od sezonu). Ta wycieczka jest odpowiednia dla tych, którzy byli już w Bazylice Eufrazjana lub nie chcą tam iść, opłata jest wliczona tylko za mury Motovun.

Pula: wizyta w Parku Narodowym Brioni i rejs z delfinami (od 62 euro za osobę, niezależnie od sezonu). Dla tych, którzy chcą odwiedzić wyspy i nie chcą jechać do Fažany, gdzie odbywają się najczęstsze wycieczki łodzią do Parku Narodowego Briuni, istnieje możliwość udania się do parku bezpośrednio z Puli. Wycieczka obejmuje piknik, lunch, degustację wina i pływanie w pobliżu Veliki Otok, największej wyspy w Parku Briuni.

Może ci się to przydać: zobacz wszystkie wycieczki po Istrii pod tym linkiem

Przystanek №4. Miasto Motovun: degustacja trufli

Motovun to kolejne miasto-twierdza położone na wzgórzu. Została zbudowana w XII i XIII wieku. Mur twierdzy można zobaczyć z daleka. Miasto już dawno rozrosło się poza mury, ale nadal jest małe. Liczy niewiele ponad pięciuset mieszkańców.

Niemożliwe jest podjechanie do starego miasta naszym autobusem turystycznym. Po podjechaniu do punktu wysiedliśmy i wyruszyliśmy pieszo.

Podróż do Motovun była taka sama jak w przypadku poprzednich przystanków — 30 minut. Nie będę opisywał widoków w drodze do miasta, nie zmieniły się, wciąż te same pola i wioski.

Podobnie jak inne starożytne miasta, Motovun jest osadzony na szczycie wzgórza, za murami twierdzy. Rzeka Mirna przepływa przez szeroką dolinę. Z góry jest prawie nie do odróżnienia od autostrady.

Sceneria jest przepiękna, nie mogłem oderwać oczu od tego piękna. Ale wciąż musieliśmy kontynuować naszą drogę i szukać ciekawych miejsc dalej

Weszliśmy w bramy miasta, nazywane są dolną bramą. Zostały one zbudowane w XV wieku w stylu gotyckim.

Trochę historii Motovun

W średniowieczu Ilirowie zamieszkiwali zachodnią część Półwyspu Bałkańskiego. Z powodu częstych najazdów barbarzyńskich plemion opuścili wybrzeże i udali się w głąb półwyspu Istria. Tam, na szczycie jednego ze wzgórz, postanowili zbudować małą, ale potężną fortecę-miasto.

W ten sposób w XII-XIII wieku powstało miasto Motovun. Do 1945 r. miasto było częścią Włoch i nosiło nazwę Montona, co oznacza miasto w górach. Po wojnie miasto stało się częścią Jugosławii. Obecnie miasto jest częścią niepodległej Chorwacji.

Podobał mi się ten mały kosz na śmieci, który był starannie zawieszony w pobliżu wejścia. To raczej wprowadzenie nowoczesności do dawnych czasów

Większość budynków w mieście została zbudowana kilka wieków temu. Chociaż miasto ma niewielu mieszkańców (nie więcej niż 500), miasto nadal się rozwija. Obecnie obniżyło się do podnóża wzgórza, a w dolinie budowane są nowe, nowoczesne domki.

Symbolem Motovun jest wenecki lew z zamkniętą księgą. Oznacza to, że miasto zostało założone w roku, w którym Wenecja była w stanie wojny.

I tak dotarliśmy do brukowanego chodnika. Niemal natychmiast odniosłem wrażenie, że czas stanął tu w miejscu i przeniosłem się kilka wieków wstecz. Szary budynek po lewej stronie od wejścia to Pałac Komunalny (✔ na mapie), zbudowany w XII-XIII wieku w stylu romańskim

Ten budynek publiczny jest uważany za najlepiej zachowany dom w tym stylu na Istrii. Pałac jest obecnie siedzibą gminy Motovun, a jego część zajmuje kawiarnia.

Ulice miasta są bardzo stare, ale przytulne. Wszystkie te restauracje wypełniły ulice życiem i zabawą. Myślę, że bez nich byłoby tu bardzo pusto

Doszliśmy do rynku (✔ na mapie) z ratuszem, kościołem św. Szczepana i dzwonnicą. Kościół św. Szczepana został zbudowany w XVII wieku w stylu późnego renesansu.

Obok kościoła św. Szczepana stoi dzwonnica, zbudowana w XIII-XIV wieku w stylu gotyckim. Niski krenelażowy mur otacza dach budynku. Na dzwonnicę można wejść, ale w dniu naszej wizyty była ona zamknięta.

Kościół św. Szczepana nie zrobił już na nas takiego wrażenia. Po obejrzeniu poprzednich kościołów zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma między nimi szczególnych różnic

Na placu wśród budynków z XIII-XIV wieku znajduje się piękna studnia. Od naszego przewodnika dowiedzieliśmy się ciekawostki. Okazuje się, że na rynku pod studnią znajduje się cysterna, w której kiedyś przechowywano wodę pitną. Obecnie jednak w mieście funkcjonuje sieć wodociągowa.

Studnia trochę mnie zaskoczyła. Ma dawać wodę, ale z jakiegoś powodu jest zamknięta. Okazało się, że teraz nie ma takiej potrzeby, więc stoi zamknięta

Ulice w mieście, podobnie jak w wielu fortecach w Chorwacji, są wąskie i stromo pną się w górę. Kamienie na brukowanych chodnikach zostały wypolerowane przez wieki do takiej gładkości, że łatwo się na nich poślizgnąć. Podróżni powinni zatem nosić wygodne buty z antypoślizgowymi podeszwami.

Stare domy w mieście tworzą jedną ciągłą linię. Zostały zbudowane wiele wieków temu, ale nadal nadają się do zamieszkania. Chociaż na fasadzie domów od razu widać, które ich części nie były używane od kilku lat.

Większość mieszkańców miasta ozdabia swoje ulice i ganki bezpretensjonalnymi kwiatami w doniczkach. Jest kilka pięknych, dobrze odrestaurowanych domów z małymi ogródkami od frontu. Najprawdopodobniej są to apartamenty dla podróżnych. W małych ogródkach takich apartamentów rosną nie tylko kwiaty, ale także drzewa owocowe.

Całe miasteczko Motovun jest udekorowane kwiatami, nawet przejścia między domami nie są zapomniane. Mieszkańcy bardzo kochają swoje miasteczko.

Tutejsze podwórka kwitną i pachną, zajrzeliśmy na każde z nich, aby zobaczyć jak zostało udekorowane. Wszystkie podwórka tutaj różnią się od siebie, ponieważ mieszkańcy starają się, aby były jak najpiękniejsze na swój własny sposób

Motovun leży z dala od zgiełku nadmorskich miejscowości. Przyciąga kreatywnych ludzi ciszą i spokojem. Artyści często przyjeżdżają tu, aby odpocząć. Tylko artysta może zamienić pień uschniętego drzewa w rzeźbiarską kompozycję.

Od 1999 roku pod koniec lata (lipiec-sierpień) w mieście odbywa się festiwal filmowy poświęcony filmom tworzonym przez małe studia filmowe. W tym czasie miasto staje się zatłoczone. Ale teraz jest bardzo cicho i spokojnie. Tylko nieliczni turyści, tacy jak my, wędrują ulicami Motovun.

Niespiesznie więc, pod wpływem opowieści przewodnika o mieście, dotarliśmy do potężnego okrągłego muru twierdzy w formie pierścienia.

Podczas festiwalu filmowego na ulicy rozwieszany jest wielki ekran, na którym wyświetlane są filmy. A na centralnym placu gościnni aktorzy dają przedstawienia teatralne. Trudno mi sobie wyobrazić, jak na tak małym placu przy murach miasta może zgromadzić się kilka tysięcy osób! Tymczasem tylko turyści robią zdjęcia przy starożytnej studni.

Słomiana podobizna Veli Yozhi jest umieszczona w pobliżu murów miejskich. Ten strażnik miasta stoi pod gołym niebem w każdą pogodę i o każdej porze dnia chroni miasto i jego mieszkańców. Ciekawa realizacja legendy.

Strach na wróble Veli Jerzy ma za sobą bardzo długą i fascynującą historię. Ale w skrócie, jest to rodzaj strażnika, który chroni Motovun

Teraz pozostaje nam już tylko spacer wzdłuż murów miejskich i podziwianie widoków na dolinę. Przejście wzdłuż murów miejskich ma być wkrótce płatne. Zamontowano już bramki obrotowe, ale na razie przepuszczają wszystkich. I oto jesteśmy na murze. Stąd można podziwiać zapierające dech w piersiach widoki na dolinę.

Z muru widać, jak zbocze samego wzgórza, na którym znajduje się miasto, jest obficie porośnięte gęstą roślinnością. Cmentarz miejski za wysokim kamiennym ogrodzeniem otoczony jest ze wszystkich stron wysokimi cyprysami. Cyprys jest uważany za drzewo zmarłych. Wszystkie śródziemnomorskie cmentarze otoczone są tymi drzewami. W pobliżu znajduje się główny parking dla turystów pragnących zwiedzić Motovun.

Prywatne winiarnie Motovun oferują degustację win całkiem dobrej jakości. U podnóża wzgórza, na którym położone jest miasto, zaczyna się Las Motovun, dębowy las, w którym rosną najdroższe grzyby świata — trufle. Miejscowi zbierają je i sprzedają w swoich sklepach.

Wina jest tu pod dostatkiem dla każdego, na każdym kroku można znaleźć butelki z winem. Jest tu wino na każdy gust i kolor, nawet smakosze mogą znaleźć tu coś wyjątkowego

Miasto jest pełne dużych i małych sklepów, w których można kupić wykwintne produkty z małych prywatnych gospodarstw i winiarni. Praktycznie każdy dziedziniec oferuje wino, ser i oliwę z oliwek do spróbowania i zakupu.

Masło i ser z pewnością będą doprawione lokalnymi truflami. Ceny są znacznie niższe niż we Francji czy Włoszech.

Nasz przewodnik zaprowadził nas do małego sklepiku, położonego nie w centrum miasta. Na progu przywitał nas młody Chorwat.

Najpierw opowiedział nam o swoich produktach, a następnie rozpoczęliśmy degustację wina.

Spróbowałem najsłynniejszego chorwackiego wina — Malvasia, ale nie kupiłem go, dla mnie było kwaśne. Słynne wino musujące Chardonnay było przede wszystkim chwalone. Ale też go nie kupiłem.

Kupiłem za to butelkę skandalicznie słynnego wina Teran za jedyne 7 euro. Chodzi o to, że Słowenia i Chorwacja spierały się o posiadanie tej marki wina. Teraz każde z nich produkuje własny trunek o tej nazwie.

Nie mogę powiedzieć, że wino mnie zachwyciło. Jest to wytrawne, cierpkie wino z lekkim posmakiem jagód. Butelkę Terana wypiliśmy ostatniego dnia naszych wakacji, wspominając miłego młodego Chorwata z winiarni Motovun.

Stoisko było wypełnione po brzegi winem, masłem i serem. A wokół nas wesoło biegał piesek, szukając trofeów i pomagając swojemu panu zarabiać pieniądze

Następnie właściciel sklepu zaproponował nam wyjście na dziedziniec i skosztowanie lokalnego grzyba — trufli. Jak mogliśmy odmówić, zwłaszcza po degustacji wina. Na dziedzińcu na beczce w małym koszyku stały słoiki z puszkowanymi truflami w oleju, oliwie z oliwek i serze.

Kawałek trufli był tak mały, że nie byłem w stanie zrozumieć jego smaku. Właściciel natomiast był tak uroczy, że wróciłem do sklepu i kupiłem butelkę oliwy z truflami za 9 euro.

Biorąc pod uwagę bajeczną cenę tych grzybów, mój zakup nie był aż tak drogi. Oliwa z oliwek smakowała tak, jak powinna, z lekką goryczką, a grzyby nadały jej niezwykły smak. Zwykle nazywa się to piżmowym smakiem. Często mówi się, że tylko smakosze rozumieją smak trufli. Wydaje się, że my do nich nie należymy.

Nasza wycieczka dobiegła końca. Miasto zostało zobaczone, zakupy zrobione. Udaliśmy się z powrotem do bramy, aby opuścić miasto. Po drodze nasz przewodnik opowiedział nam o lesie Motovun. Okazuje się, że rosną w nim białe i czarne trufle. Grzyb jest bardzo delikatny i rośnie tylko w czystych, niezanieczyszczonych obszarach. Biała trufla jest droższa od czarnej.

Pierwszy chłop, który znalazł te grzyby na swojej ziemi, dał je świniom do jedzenia. Ale pewnego dnia znalazł je Włoch i otworzył chorwackie oczy na ten wykwintny przysmak.

Pod koniec lata rozpoczynają się zbiory trufli z pomocą specjalnie wyszkolonych psów, które po zapachu określają, gdzie pod ziemią rośnie grzyb. Każdego roku wczesną jesienią odbywa się festiwal gastronomiczny z okazji zbiorów trufli. Wydarzeniu temu towarzyszą niekończące się degustacje i przedstawienia teatralne.

Nasze wrażenia z wycieczki pozostały na długo, częściowo dzięki pamiątkom, które zabraliśmy ze sobą do domu. Bardzo miło było poczuć kawałek Istrii kilka miesięcy po podróży i powspominać tę fascynującą wycieczkę.

Inne wycieczki z wizytą w Motovun

Z Puli lub Medulina. Masowa wycieczka po perłach Istrii rozpoczyna się w Rovinj, gdzie odkryjesz sekrety tego adriatyckiego miasta. Opuszczony po wojnie Grožnjan, ożywiony przez artystów, oczaruje Cię kamiennymi uliczkami i twórczą atmosferą. Punktem kulminacyjnym będzie wizyta w majestatycznym Motovun, gdzie można skosztować lokalnych trufli i podziwiać panoramiczne widoki z murów miejskich. Wycieczka obejmuje profesjonalnego przewodnika, wygodny transport i degustacje — 129 € za osobę

Wycieczka piesza Motovun. Niekonwencjonalna trasa przez winnice i lasy odkryje nową stronę Motovun. Legendy o gigancie Veli Jože ożyją podczas spaceru brukowanymi uliczkami. Przyjemnym dodatkiem będzie degustacja tradycyjnych pączków Fritule z miodem truflowym. 14-kilometrowa trasa zajmuje około 4 godzin i wymaga dobrej kondycji fizycznej — 130 € za osobę

Z Rijeki lub Puli. Podróż przez trzy miasta Istrii rozpoczyna się w maleńkim Hum, gdzie usłyszysz legendę o gigantycznych budowniczych. Majestatyczny Motovun zachwyci Cię widokami na dolinę rzeki Mirna i słynny las truflowy. Wycieczka zakończy się w Labine, mieście artystów, gdzie sztuka współczesna harmonizuje z zabytkami. Degustacje lokalnych specjałów wliczone w cenę — 224 euro za 2 osoby (uwaga, jeśli podróżujesz sam, cena będzie taka sama).

Jeśli planujesz odwiedzić inne malownicze części kraju lub nie zdecydowałeś, w którym mieście chcesz się zatrzymać podczas wakacji, koniecznie przeczytaj nasz artykuł o nadmorskich miastach Chorwacji. Szczegółowo analizujemy w nim, które miasta najlepiej nadają się na wakacje na plaży, a w których warto skupić się na zwiedzaniu zabytków i arcydzieł architektury. Informacje te pomogą ci zaplanować idealny plan podróży zgodnie z twoimi preferencjami i potrzebami.

Zobacz wszystkie nasze artykuły o półwyspie Istria dostępne na tej stronie

Opinie o wycieczce z Rovinj do słynnych miast Istrii

Podróżowaliśmy do wielu krajów w naszym życiu i byliśmy w stanie wyrobić sobie własne wrażenia na ich temat. Ale wciąż nie wyrobiliśmy sobie wspólnej opinii na temat Chorwacji, ponieważ za każdym razem, gdy podróżujemy, odkrywamy coś nowego, czego nie spodziewasz się tutaj zobaczyć. Nawet te trufle zrobiły na nas takie samo wrażenie, jak kolorowe krajobrazy.

Plusy: dużo miast do zwiedzania, wygodny autobus, możliwość dotarcia do dodatkowych miejsc, kompetentny przewodnik.

Wady: musieliśmy przejść długą drogę do Motovun, ponieważ autobusy wycieczkowe nie mogą wjeżdżać do samego miasta.

Recenzja Vladislava z wycieczki po Istrii

Myślałem, że ta wycieczka będzie zbyt długa i pod koniec będzie bardzo nudna. W końcu trzeba spędzić pół dnia w drodze na nogach i w słońcu. Pogoda w Chorwacji to coś, czego naprawdę nie lubię, ponieważ czasami bardzo trudno jest chodzić po miastach w upale.

Ale tutaj uratował nas klimatyzowany autobus, w przerwach między miastami mogliśmy się ochłodzić i zregenerować siły przed kolejnym spacerem. I oczywiście wizyta w jaskini też nas uratowała, było chłodno i przyjemnie.

Naprawdę chciałem przywieźć stąd więcej pamiątek, więc w Motovun dokładnie zbadaliśmy wszystkie sklepy z pamiątkami, jakie mogliśmy znaleźć. Udało nam się kupić prezenty dla wszystkich naszych przyjaciół i krewnych, i oczywiście przywieźliśmy sobie „kawałek Istrii w butelce” (wino i oliwa z oliwek).

Recenzja Julii z wycieczki po Istrii

Planowaliśmy podróż na Istrię od bardzo dawna, chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej podczas wycieczki. Mieliśmy szczęście, że na Getyourguide było ich wiele, z kilkoma różnicami.

Najbardziej podobała mi się „nieplanowana” wycieczka do jaskini Baredine. To było naprawdę moje marzenie, ale ciągle nie mogliśmy znaleźć wycieczki, która by nam odpowiadała. Ale mieliśmy szczęście z przewodnikiem, ponieważ później okazało się, że nie byliśmy pierwszymi, którzy poprosili o zatrzymanie się tam podczas wycieczki.

I oczywiście bardzo podobała nam się degustacja w Motovun. Nie ze względu na wino czy trufle, ale ze względu na gościnnego właściciela, który był w stanie opowiedzieć nam wiele o tradycjach zbioru trufli. Pokazał nam nawet swojego psa, który pomaga mu w poszukiwaniu owoców.

Przez całą drogę napotykaliśmy bardzo przyjaznych i życzliwych ludzi, co również jest cechą charakterystyczną Chorwatów. Tutaj zawsze poczujesz się swobodnie.

Co jeszcze warto przeczytać o półwyspie Istria i jego okolicach?

Miłośników wina z pewnością zainteresuje nasz artykuł o wycieczkach do winiarni w Chorwacji. Opowiadamy w nim szczegółowo o najlepszych winiarniach w kilku lokalnych regionach winiarskich (takich jak Istria, Hvar, Korcula, Peljesac), rodzajach lokalnych win, ciekawostkach na temat produkcji wina i kosztach degustacji. Dzielimy się również informacjami o tym, które winiarnie są otwarte dla publiczności i jak zorganizować wycieczkę winiarską do konkretnego regionu.

Nieodłączną częścią podróży po Istrii jest zwiedzanie największego miasta na półwyspie. W naszym artykule o mieście Pula i jego atrakcjach opowiadamy o rzymskim dziedzictwie miasta, średniowiecznych fortecach i innych interesujących miejscach. Dzielimy się również wskazówkami na temat najlepszych restauracji, plaż i malowniczych zakątków miasta.

Jest to jedna z najbardziej znanych rzymskich aren poza Włochami. Nasz artykuł poświęcony jest zwiedzaniu Amfiteatru w Puli: od kwestii cen biletów w 2025 roku, godzin otwarcia, po dostępne wycieczki i atrakcje historyczne. Podpowiadamy również, co można zobaczyć w tym amfiteatrze, oprócz samej starożytnej rzymskiej areny.

Dla tych, którzy planują lecieć bezpośrednio na Istrię, przydatny będzie nasz artykuł o lotnisku w Puli. Zawiera on wyczerpujące informacje na temat wszystkich dostępnych środków transportu do i z lotniska, cen i rozkładów jazdy transportu publicznego. Ponadto znajdziesz wskazówki dotyczące taksówek, wynajmu samochodów i innych lokalnych środków transportu.

Masz ochotę połączyć wakacje w Chorwacji z jednodniową wycieczką do Wenecji? W naszym artykule na temat promów z Chorwacji do Wenecji znajdziesz wszystkie trasy, rozkłady rejsów i ceny biletów promowych z różnych chorwackich miast.

Park Narodowy Brioni — to prawdziwy raj dla miłośników przyrody i historii. W naszym artykule na temat zwiedzania Parku Narodowego Brioni znajdziesz informacje o tym, jak dostać się na archipelag, ile kosztują bilety wstępu i wycieczki po wyspach. Opowiadamy również o wyjątkowej florze i faunie parku, zabytkach historycznych i najciekawszych miejscach do odwiedzenia.

Wycieczkę na Istrię można zakończyć w przytulnym kurorcie na południu półwyspu. W naszym artykule przedstawiamy wszystkie uroki Medulina: od malowniczych zatok i plaż po atrakcje i specjały gastronomiczne. Dowiedz się o najlepszym zakwaterowaniu, atrakcjach i rodzinnych rozrywkach w tym kolorowym nadmorskim miasteczku.

Podobał Ci się artykuł? Podziel się nim z przyjaciółmi:
Facebook
Twitter
Pinterest
WhatsApp